Zgromadzenie Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny Zgromadzenie Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny Zgromadzenie Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny
Założycielka Zgromadzenie Powołanie Wydarzenia Kontakt
wydarzenia - rok 2007
wydarzenia - rok 2006
wydarzenia - rok 2005
wydarzenia - rok 2004
Wydarzenia

CHARITY BEGINS AT HOME - MIŁOŚĆ ROZPOCZYNA SIĘ W DOMU

Reflection from the visit to Poland by Sr. Susan Kagendo

         Blessed Boleslawa Lament listened to the voice of God and acted upon it by founding the Congregation of Missionary Sisters of the Holy Family. She felt called to share this charism with others, not only in Poland, neighboring Russia but all over the world, Africa included.
         This year we African sisters set off for a journey filled with anxiety but quite optimistic that all will be well. Our journey to Poland had a vision to celebrate the jubilee of our congregation. We felt honored and privileged yet challenged to be chosen for such a mission to represent the other sisters in this celebration. However our trust was in the Lord.
         We were received warmly by our polish sisters at the airport. Not knowing the polish language our secretary general Srs. Tamara, Ernesta, Laura, Angelika, Bogumila and Mary played a great role of translation. That is from English to polish language. Despite the language barriers our mission succeeded since we had the language of love. Sign language and gesture had become part of our means of communication.
         In order to understand a lesson well the teacher uses teaching aids. For our case we had been taught and heard many things about Poland. Some of the places and people mentioned were in our hearts and minds; however our visit helped us to appreciate our heritage. This is the heritage we have received from our Mother Founder and the sisters from Poland.
         We visited many places such as Lowicz, the birth place of Blessed Boleslawa, the Holy Spirit Church where she was baptized. Here her journey of faith began. Chelmno our novitiate, Bialystok where her relics lay, Krakow and Wadowice the birth place of the saintly John Paul II, Lublin, Warszawa, holy shrines like Lichen and the shrine of Black Madonna.
         We also had time to be with the Holy Family groups. These groups support us in the mission spiritually through prayers and materially they also support our project of poor children.
We had time to be with the young people. They listened to us attentively, asked many question about Africa on any topic like religions, education, health and farming. The climax of these meetings was dances from Africa which they enjoyed and eventually joined in.
         We were also given opportunity by various priests to preach and talk to the parishioners about our missions, our congregation in Africa. To mention a few who granted us the opportunity include Ketrzyn, Elblag, Mlawa, Komorow, church In Krakow, among others.
         As we traveled, visited and listened to people we were left to wonder what was or is the secret of the missionary zeal of our Mother Foundress and our sisters who came to Africa?
         It did not take long to get the answer. Poland is a country of great faith, devotions and prayer. Every morning, noon and evening people flocked into the churches for prayer, adoration and Mass. Indeed this has given the church and the world heroes of faith.
         I came back to Africa with great admiration for the people, the church and our sisters in Poland. I keep recalling the happy moments, the friendly smiling faces that radiated the love of Christ to us.
         To our sisters in Africa, we have received a treasure; we have inherited a great heritage. In Africa anything given or told by our grandparents or parents was held highly and safeguarded. In the same way we have received a treasure and a great heritage from our Mother Foundress and countless sisters who gave their life and sacrificed so much for the congregation. It is our turn to feel challenged to preserve this heritage and identity.
          I conclude by saying, let this seed grow to bear more fruit like a tree planted beside the flowing waters. Long live the vision and aim of our congregation- May all be one through prayer, love of God and our neighbor.
         Thank you to our Mother General, all sisters and friends who made it possible for us to go for these celebrations. God bless you all.

                                                                        Sr. Susan KAGENDO



MIŁOŚĆ ROZPOCZYNA SIĘ W DOMU
Refleksja Siostry Susan Kagendo z pobytu w Polsce

         Błogosławiona Bolesława usłyszała głos Boga i idąc za nim założyła Zgromadzenie Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny. Czuła się wezwana, aby podzielić się swym charyzmatem z innymi, nie tylko w Polsce i z sąsiadującą Rosją, ale z całym światem, włączając Afrykę.
          W tym roku, my, Afrykańskie Siostry zatrwożone, ale optymistyczne, że wszystko będzie dobrze, wyruszyłyśmy w podróż. Celem naszej podróży do Polski było świętowanie Jubileuszu naszego Zgromadzenia. Czułyśmy się zaszczycone i uprzywilejowane, że zostałyśmy wezwane i wybrane do reprezentowania innych Sióstr w tej Uroczystości. Naszą ufność złożyłyśmy w Panu.
         Na lotnisku zostałyśmy serdecznie powitane przez nasze Polskie Siostry. Przy naszej nieznajomości języka, wielką rolę tłumaczy odegrały: nasza sekretarka generalna s. Tamara Jankowiak, a także s. Ernesta Paruch, s. Laura Lamparska, s. Angelika Tabuła, s. Bogumiła - Przemysława Wojdak, s. Maria Sikorska. Pomimo bariery językowej mogłyśmy się porozumieć, gdyż naszym językiem stał się język miłości. Znaki i gesty stanowiły dużą część naszej komunikacji z innymi.
         Aby lekcja była dobrze zrozumiana nauczyciel używa pomocy naukowych. W naszym przypadku nauczyłyśmy się i słyszałyśmy wiele rzeczy o Polsce. Niektóre wspomniane miejsca i osoby były w naszych sercach i umysłach; jakkolwiek pobyt w tych miejscach pomógł nam docenić dziedzictwo, które otrzymałyśmy od naszej Matki Założycielki i naszych Sióstr.
          Odwiedziłyśmy wiele miejsc w Polsce, jak Łowicz - miejsce narodzin Błogosławionej Bolesławy, kościół Świętego Ducha, gdzie została ochrzczona i skąd rozpoczęła się jej droga wiary, Chełmno - nasz nowicjat, Białystok, gdzie są złożone relikwie, Kraków, Wadowice, miejsce narodzin świątobliwego Jana Pawła II, Lublin, Warszawę, bazylikę w Licheniu, i bazylikę Czarnej Madonny.
          Miałyśmy także czas, aby spotkać się z grupami Rodziny Misyjnej. Grupy te wspierają naszą działalność - duchowo przez modlitwę oraz materialnie realizując projekt pomocy biednym dzieciom.
          Spotykałyśmy się także z młodzieżą, która słuchała nas uważnie. Stawiali wiele pytań na temat Afryki dotyczących: religii, nauki, zdrowia, uprawy. Punktem kulminacyjnym tego rodzaju spotkań był taniec afrykański, który się podobał i w który młodzież bardzo chętnie się włączała.
          Miałyśmy też sposobność spotkań w parafiach. Mówiłyśmy o działalności naszego Zgromadzenia w Afryce. Niektóre spośród odwiedzonych parafii to: Kętrzyn, Elbląg, Mława, Komorów, Kraków.
         Podróżując, zwiedzając i słuchając ludzi byłyśmy zadziwione, co było czy też, co jest kluczem tak wielkiej gorliwości apostolskiej naszej Matki Założycielki i naszych Sióstr, które przybyły do Afryki? Szybko można było dać odpowiedź na to pytanie. Polska jest krajem głębokiej wiary, pobożności i modlitwy. Każdego dnia rano, w południe i wieczorem ludzie tłumnie gromadzą się na modlitwie, adoracji i Mszy świętej. Istotnie to dało Kościołowi i światu bohaterów wiary.
          Wróciłam do Afryki z wielkim podziwem dla ludzi, Kościoła i naszych Sióstr w Polsce. Przywołuję szczęśliwe chwile i uśmiechające się przyjazne twarze osób, które odzwierciedlały miłość Chrystusa do nas.
          Nasze siostry w Afryce otrzymały skarb; odziedziczyłyśmy wielką spuściznę. Każda rzecz w Afryce przekazana przez naszych dziadków czy rodziców jest wielce szanowana i chroniona. My otrzymałyśmy skarb i wielkie dziedzictwo naszej Matki Założycielki i niezliczonej liczby Sióstr, które oddały swoje życie i ofiarowały tak wiele dla Zgromadzenia. Teraz nadeszła nasza kolej, aby zachować to dziedzictwo i tożsamość.
          Kończę mówiąc, aby to ziarno wzrastało i przyniosło obfity owoc, podobnie jak drzewo zasadzone nad strumieniem wody. Niech się spełni wizja i cel naszego Zgromadzenia - aby wszyscy byli jedno przez modlitwę, miłość Boga i naszych bliźnich.
          Dziękuję Matce Generalnej, wszystkim siostrom i przyjaciołom za umożliwienie nam przybycia na Uroczystości. Niech Bóg wszystkim błogosławi.

Sr. Susan KAGENDO





   Zgromadzenie Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny - WYDARZENIA - JUBILEUSZ ZGROMADZENIA Powrót na górę strony